sobota, 2 listopada 2019

Od Glücka "Nie taka nudna szkoła" cz.2 (Cd. Naida)

Luty 2025 r.
Glück razem ze Sticky'm przyszedł na lekcję logiki. Usiadł wygodnie w cieniu. Zajęcia prowadziła Adora. Glück zastanawiał się o czym będzie mówiła waderka.
- Dziś zadam wam do rozwiązania problem. Na początek może coś łatwego. Ponieważ jesteśmy na nieznanym nam jeszcze terytorium to zadanie może wam się przydać...
Naida usiadła obok Glücka.
- Załóżmy że zabłądziliście w dżungli. Musicie wrócić do watahy - Adora rozejrzała się po uczniach. - Podzielę was teraz na grupy.
- Mogę być z Glückiem? -zapytała Naida.
Basior spojrzał na nią zdziwiony.
- No dobrze... ale weźcie jeszcze jego - powiedziała Adora wskazując na jakiegoś szczeniaka.
Glück zobaczył jak w ich kierunku idzie basior wskazany przez nauczycielkę. Wyglądał na fajnego wilka.
- Cześć - powiedział przybyły.
- Hej - odpowiedział Glück.
- Jak masz na imię? - zapytała waderka.
- Mam na imię Ares, a wy?
- Ja jestem Glück, a to jest Naida.
- Jesteście tu nowi, prawda? - zapytał Ares.
- Tak, jesteśmy nowi - odpowiedział.
- Cisza! - uciszyła ich Adora. - Dam wam kilka minut na omówienie planu. Pamiętajcie, że nie wolno wam używać mocy!
- Dobrze! - krzyknęły chórem szczeniaki.
- Można to sprawdzić idąc się zgubić? - zapytał Glück.
- Niestety nie. Zostajecie tutaj - odpowiedziała Adora.
- Czemu?
Nauczycielka zignorowała jego pytanie.
- Musimy coś wymyślić! - powiedziała Naida.
- Czyli... jesteśmy w dżungli... I nie wiemy jak wrócić... - powiedział Ares.
Glück zaczął się zastanawiać. Myślał i myślał, ale nic. Nie miał żadnego pomysłu. Po chwili namysłu coś przyszło mu do głowy. Gdyby tak biec przed siebie, mógłbym wrócić do watahy.
- Mam pomysł - powiedział Glück.
- Mów! - krzyknęła Naida.
- Można biec przed siebie.
- Jak dla mnie to głupi plan - odpowiedział Ares.
- A gdybyś wybiegł z drugiej strony dżungli? - zapytała.
Glück pomyślał.
- To pobiegłbym w drugą stronę.
- Nadal mi się to nie podoba - odpowiedział Ares.
Basior zastanawiał się dalej. Spojrzał na jakiegoś szczeniaka i powiedział.
- Spytam kogoś o drogę.
- Niby kogo? - spytał Ares.
Naida spojrzała na wulkan.
- Wulkan! Moglibyśmy iść w jego kierunku - powiedziała.
- Ale wulkan jest tak daleko stąd. Wciąż musiałabyś iść przez dżunglę.
- Racja.
Glück spojrzał na ziemię i zobaczył odciski łap, wpadł na genialny pomysł.
- Można iść po śladach.
- Hm... W sumie - powiedział Ares.
- Nie zgadzam się! W lasach nie zawsze widać ślady... Może akurat szlibyśmy po mchu? - odpowiedziała Naida.
Glück rozejrzał się dookoła. Jego wzrok zatrzymał się na drzewie.
Musiał coś wymyślić, a czasu było coraz mniej.

<Naida?>

Uwagi: Czasowniki z cząstką "-by" zapisujemy łącznie.