czwartek, 26 grudnia 2019

Od Exana "Przestańcie się wreszcie kłócić!" cz. 1

Czerwiec 2025 r.
Hitam usiadł na gorącym piasku naprzeciwko grupy szczeniaków. Wilczki zaczęły się powoli uciszać. Exan siedział spokojnie obok swoich braci. Kawałek za nimi słychać było dwie kłócące się wilczyce.
– Sinope, Ismanise – zawołał Hitam. – Spokój!
Waderki ucichły nagle, aby po chwili wrócić do kłótni. Exan westchnął cicho i spojrzał na nauczyciela. Miał już na dzisiaj dosyć hałasu. Nie mógł spać w nocy, a już od samego rana te dwie strasznie hałasowały. Nie wiedział, o co tym razem poszło, ale wolał się w to nie mieszać. Jedyne czego dzisiaj chciał to trochę spokoju. Nie pogardziłby też odrobiną snu. Na tę myśl basiorek ziewnął przeciągle.
– Dobrze, więc na początek prosiłbym, abyście podzielili się w pary – powiedział zerkając z rezygnacją na Isę i Sino.
Exan rozejrzał się dookoła. Nie minęła chwila, a obok Mortiego już siedziała Naida z Elanor. Obie chciały za wszelką cenę być w parze z basiorem. Theo podszedł do nich i starał się namówić Naidę na bycie z nim.
– Morti, chcesz być ze mną w parze? – zawołał bez zastanowienia Exan.
Basiorek odwrócił się do brata z nadzieją. Nie zdążył jednak nic powiedzieć, ponieważ przeszkodziła mu w tym Naida.
– Ale ja pierwsza go o to zapytałam! – zawołała ze złością. – Morti jest w parze ze mną!
– Nie widziałem, żeby się na to zgodził... – zaczął Exan.
– Nie zdążył, bo ona mu przeszkodziła! – wymamrotała wskazując łapą na Elanor.
– Ja tylko chciałam, aby Morti miał jakiś wybór – Elanor wzruszyła ramionami z obojętnością.
– To może pozwolicie mu coś powiedzieć? – zapytał ich Theo.
Wszystkie oczy zwróciły się w stronę Mortiego. Exan błagał go w duchu, aby nie zrobił teraz czegoś głupiego. Basiorek rozejrzał się po trójce kandydatów. Theo wpatrywał się z nadzieją w brata. Jeśli Morti nie wybrałby Naidy, on mógłby być z nią w parze. Exan wiedział, że taki obrót spraw bardzo by go zadowolił.
– Gdzie trzech się bije, tam czwarty korzysta – stwierdził Morti odwracając się w stronę Theo. – Wybieram ciebie!
Exan wiedział czym może się skończyć ten wybór. Z cichym jękiem przygotował się na kolejny wybuch protestów.
– Nikt nie chce być ze mną w parze! – zawyła nagle zrozpaczona Naida.
– Ja chcę! – zareagował od razu Theo.
– Ale ty już masz parę! – zaprzeczył Morti.
– Jeśli Theo cię zostawia... Ja mogę być z tobą w parze, Morti – odparła z lekkim uśmiechem Elanor.
– Nic z tego! Nie możesz być z nim w parze! – warknęła Naida.
– A to niby dlaczego?
– Bo ja chcę być z nim parą!
– Ale jesteś już moją parą! – zawołał zdezorientowany Theo.
Exan patrzył na nich z rezygnacją. Najlepiej byłoby, gdyby Morti wybrał jego. Wtedy Theo mógłby być z Naidą, a Elanor znalazłaby pewnie kogoś innego do pary. Nie zamierzał jednak powiedzieć tego na głos, bo rozpętałaby się jeszcze większa kłótnia. O ile mogła być większa.
– Cisza! – uciszył ich Hitam. – Co tu się dzieje?
Basior podszedł do przekrzykujących się szczeniaków. Exan rozejrzał się po reszcie. Wszyscy się w nich wpatrywali. Nawet Isa i Sino przerwały swoją kłótnię i obserwowały całe wydarzenie z zainteresowaniem.
– Bo Morti miał być moją parą, ale Elanor i Exan mu zabronili! – zawyła z rozpaczą Naida.
– Czy to prawda? – Hitam rozejrzał się po szczeniakach.
– Nie, po prostu Morti nie mógł się zdecydować z kim chce być w grupie, więc wybrał Theo – zaczął wyjaśniać Exan. – Dziewczynom się to nie spodobało i zaczęły się kłócić.
– Skoro Morti chce być w parze z Theo, niech tak będzie – westchnął Hitam. – Reszta musi się jakoś dogadać.
– Ale ja chcę być z... – zaczął niepewnie Theo.
– Ja chcę być z Mortim! – zawołała Naida.
– Ja też! – dodała Elanor.
– Morti będzie z Theo, Naida z Exanem, a Elanor... – Hitam rozejrzał się po szczeniakach – z Infinite. I proszę się więcej nie kłócić!
– Dobrze... – odpowiedział Theo.
– Skoro trzeba – mruknęła cicho Naida.
– Oczywiście! – zawołał Exan.
Hitam uśmiechnął się lekko i wyszedł na środek grupy. Exan usłyszał za sobą ciche warknięcie Isy.
– To ja miałam być w parze z Infinite...
– Waszym dzisiejszym problemem do rozwiązania będzie... – zaczął Hitam.
– Co zrobić, kiedy wszyscy chcą być w parze z Mortim! – wypaliła Sino.
Szczeniaki zaczęły się śmiać.
– Cisza! – zawołał zirytowany Hitam. – Znajdujecie na brzegu dżungli nieznajomego wilka, który wygląda jakby był nieprzytomny. Co robicie?
Exan spojrzał na waderkę, która usiadła z rezygnacją obok niego.
– No to chyba jestem z tobą w parze... – jęknęła Naida.
– Tak, a to źle? – zapytał Exan.
– Wolałabym Mortiego.
– Ja też.

<C.D.N.>

Uwagi: brak.