wtorek, 23 czerwca 2020

Od Yvara "Broń się" cz. 2


Październik 2025
– Prawie wszystkie postawy opierają się na delikatnym ugięciu łap. Czy któryś z was wie, dlaczego ten element jest tak ważny? – zapytała Navri, patrząc na trójkę maluchów. Yvar zauważył, że Arrow musiał powstrzymać się od odpowiedzi. Pewnie była dla niego aż zbyt oczywista.
– Tak... Dla zasady? – zaryzykował Kaiju.
Yvar powstrzymał ciche prychnięcie śmiechem. Nic nigdy nie było tylko dla zasady. Wszystko miało swoje powody. Na przykład... Nie był głodny, bo zjadł na obiad żółwia. Piasek był ciepły, bo świeciło słońce. Prościzna! Jak Kaiju mógł o tym nie wiedzieć?
Nauczycielka pokręciła głową.
– Pomyśl logicznie.
– Proszę pani, ale ja już byłem dzisiaj na logice... Mnie już wystarczy, naprawdę!
Yv zmarszczył brwi, dostrzegając jego kłamstwo. Szczeniak nie był tego dnia na żadnej lekcji. Widział go przecież, kiedy bawił się z Emeraldem i Eunice. W tym samym czasie Morgan i Nikaella siedzieli razem na logice. Raczej wątpił, żeby Kaiju w ramach zadania z logiki miał się świetnie bawić ze swoimi przyjaciółmi.
Przez moment chciał go wydać. Już nawet otwierał pyszczek, ale szybko go zamknął. Wolał nie podpadać innym szczeniakom jeszcze bardziej. Poza tym Kaiju – choć całkiem przystojny – nie budził większego zainteresowania Yngvi. Nie był jego rywalem, więc nie powinien tracić na niego sił.
– Mogę ja powiedzieć? – zapytał zamiast tego. Navri udzieliła mu pozwolenia skinięciem głowy. – Kiedy ma się ugięte łapy, można od razu zrobić unik lub odpowiedzieć atakiem. Przecież to oczywiste dla każdego, kto kiedykolwiek bawił się w zapasy.
– Bardzo dobrze, Yvarze. Musisz jednak mieć na uwadze, że niektórzy robią pewne rzeczy instynktownie.
– Co to znaczy instynktownie? – wtrącił Morgan.
– Bez zastanawiania się. Wilki instynktownie robią pewne rzeczy, żeby móc przetrwać. Tak jest także w chwili, kiedy widzimy, że ktoś szykuje się do zaatakowania nas – wyjaśniła pani Navri. W przeciwieństwie do cioci Yuki nie wyglądała na zirytowaną przez przerwanie jej. A przynajmniej nie na bardziej zirytowaną niż zwykle; jej pyszczek wyglądał tak, jakby cały czas była zdenerwowana.
Morgan mruknął coś na znak, że przyjął to do wiadomości.
– W takim razie jestem lepszy, bo ja o tym nigdy nie pomyślałem – stwierdził Kaiju, uśmiechając się dumnie.
– W takim razie po prostu nie myślisz – poprawił go Yvar. – Można mieć wiedzę i instynktowność.
– Instynkt – wtrącił Arrow, nim Kaiju zdążył odpowiedzieć na zaczepkę. Wszystkie szczeniaki spojrzały na niego zaskoczone. Żadne z nich nie spodziewało się, że ten cokolwiek powie. Poza tym basior miał bardzo niski głos. Yvar jeszcze nigdy nie słyszał samca z chociażby podobnym. To również budziło pewne zainteresowanie. – Mówi się instynkt – dodał po chwili.
Yvar poczuł przez moment wstyd. Chciał tak bardzo zaimponować basiorkowi, zakolegować się z nim... A niemal od razu popełnił jakiś błąd. Teraz już na pewno nie będzie chciał się z nim zaprzyjaźnić, bo pewnie twierdził, że Yvar jest po prostu głupi!
Z zamyślenia wyrwało go odchrząknięcie Navri, która próbowała ponownie zwrócić na siebie uwagę szczeniaków. Minęła dobra chwila nim wszyscy na nią spojrzeli.
– Świetnie, że zdołaliśmy już ustalić, dlaczego jest to tak ważne. Przybierzcie teraz postawy, które przybralibyście w chwili, gdyby ktoś szykowałby się właśnie do ataku na was – poleciła.
– A to nie pani miała nam je pokazać? – zapytał Kaiju.
– Najpierw wolałabym, żebyście pokazali mi te, z których korzystacie przy zabawie.
Jej głos stał się o chłodniejszy. Yvar miał wrażenie, że chyba każdy nauczyciel miał taki lodowaty ton. Ciekawiło go, czy tata też zwracał się z pomocą takiego do swoich uczniów. Powątpiewał w to. Nawet nie potrafił sobie tego wyobrazić. Tata był zbyt... Tatą. Raczej nie umiałby być tak oschły wobec szczeniaków.

<c.d.n.>

Zdobyto: 20 czerwonych⎹ 16 pomarańczowych⎹ 3 zielonych⎹ 12 niebieskich⎹ 28 granatowych⎹ 8 fioletowych⎹ 4 różowych odłamków

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz